Z Andrzejem Kielarem, Prezesem Zarządu ROCKWOOL Polska rozmawia Danuta Matynia
Danuta Matynia: W czerwcu br. w fabryce w Małkini, należącej do spółki ROCKWOOL Polska uruchomiono produkcję płyt lamelowych z wełny mineralnej, frezowanych, jedno- lub dwustronnie gruntowanych, a we wrześniu br. ma być wmurowany kamień węgielny pod nowy obiekt w Cigacicach. Skąd tak duża aktywność w coraz trudniejszych czasach dla polskiego budownictwa?
Andrzej Kielar: Uruchomiona nowa linia w naszej fabryce w Małkini oraz inwestycja planowana w Cigacicach są odpowiedzią na potrzeby rynku. Z jednej strony obserwuje się coraz większe spowolnienie gospodarcze, spadek inwestycji, co przekłada się na mniejszy popyt na większość materiałów budowlanych, z drugiej strony niektóre branże dynamicznie się rozwijają. FASROCK LG1 i FASROCK LG2 (wyroby produkowane na nowej linii w Małkini) szybko stały się pożądanym towarem. Pragę podkreślić, że odpowiednio zaplanowane inwestycje, zwłaszcza w okresie spowolnienia, dają kluczową przewagę nad konkurencją.
D.M.: Czy mógłby Pan zdradzić szczegóły dotyczące nowej inwestycji?
A.K.: W Cigacicach planowana jest budowa dwukondygnacyjnego obiektu, w którym zostanie zainstalowana nowa linia do produkcji sufitów akustycznych ROCKFON, wyrobów, na które jest bardzo duży popyt na świecie. Inwestycja pochłonie ok. 100 mln zł, ale dzięki niej podwoją się moce polskiej fabryki (w Cigacicach od 10 lat produkowane już są sufity podwieszane ROCKFON z wełny mineralnej). Będzie to jedna z najnowocześniejszych na świecie linii do produkcji sufitów w Grupie ROCKWOOL. Zastosowane zostaną nowe rozwiązania, które umożliwią bardzo wydajną produkcję oraz uzyskanie doskonałej jakości wyrobów. Zlokalizowanie nowej inwestycji na terenie fabryki ROCKWOOL Polska w Cigacicach nie jest przypadkowe, bowiem z niej dostarczane będą półprodukty, czyli płyty ze skalnej wełny mineralnej. Aktualne plany przewidują rozpoczęcie budowy już we wrześniu br. i zakończenie jej po upływie niespełna roku, czyli w czerwcu 2013 r. Nowa linia pozwoli na wzrost zatrudnienia, bezpośrednio przy produkcji, jak również w innych działach, o ok. 120 osób. Jest to mocny bodziec do rozwoju regionu oraz spółki ROCKWOOL Polska, która obecnie zatrudnia ok. 1000 osób.
D.M.: Co zadecydowało, że szefowie koncernu wybrali Polskę jako miejsce nowej w Grupie ROCKWOOL fabryki sufitów ROCKFON?
A.K.: Nowa inwestycja w Cigacicach, podobnie jak wszystkie wcześniejsze w ROCKWOOL Polska, jest realizowana przede wszystkim ze względu na bardzo dobrą, wykwalifikowaną kadrę, która w znacznym stopniu przyczynia się do otrzymywania wysokiej jakości wyrobów. Inne czynniki, które przyczyniły się do podjęcia przez szefów koncernu decyzji o zlokalizowaniu nowej fabryki sufitów ROCKFON w Polsce, to konkurencyjne koszty inwestycji w porównaniu z podobnymi projektami realizowanymi w innych krajach Europy Zachodniej, krótki czas realizacji inwestycji. Nie bez znaczenia była również pozycja fabryki w Cigacicach w Grupie. Panele sufitowe bazują na półproduktach ze skalnej wełny mineralnej, dlatego możliwości rozwoju fabryki ROCKWOOL Polska były również argumentem przemawiającym za decyzją inwestycji w Polsce.
D.M.: Jakie wyroby będą mogły być wytwarzane od połowy przyszłego roku na nowej linii sufitów ROCKFON?
A.K.: Produkowane będą panele sufitowe m.in. typu Pacific czy Tropic z różnego rodzaju krawędziami. Podobne wyroby już są wytwarzane w Cigacicach, jednak po uruchomieniu nowej inwestycji będzie się to odbywało z dużo większą niż dotychczas wydajnością. Linia wykorzystywać będzie najnowocześniejsze techniki produkcji paneli sufitowych, co w stosunku do już istniejących nie tylko pozwoli zwiększyć jej wydajność i poprawić jakość produktów, ale też zminimalizować wpływ na środowisko, co dla nas jest bardzo ważne. Pragnę podkreślić, że nowa linia będzie wyposażona we wszelkie dostępne obecnie urządzenia i systemy ochrony środowiska (Best Available Technology).
D.M.: Jak Pan Prezes wspomniał, w Cigacicach od 10 lat produkuje się sufity podwieszane. Gdzie głównie są sprzedawane i na jakie wyroby jest największe zapotrzebowanie?
A.K.: Produkcja z Cigacic w pierwszej kolejności trafia na rynek polski oraz innych krajów Unii Europejskiej. Coraz dynamiczniej rozwija się także eksport sufitów podwieszanych do Rosji oraz na rynki Bliskiego Wschodu i Azji. Oczywiście każdy z rynków ma swoją specyfikę i preferencje. Generalnie jednak można stwierdzić, że obecnie najwięcej sprzedaje się sufitów akustycznych na wykończenie tzw. obiektów HELO, czyli budynków biurowych, służby zdrowia, edukacyjnych i centrów handlowo-rozrywkowych. Wielkość sprzedaży na dany rynek w dużej mierze zależy od świadomości „akustycznej” projektantów i inwestorów, a przede wszystkim wymagań lokalnych przepisów budowlanych oraz wytycznych dotyczących stopnia pochłaniania dźwięków w pomieszczeniach. Niestety, w UE dotychczas nie stworzono ujednoliconych wytycznych dotyczących czasu pogłosu. Kolejną zmienną wpływającą na sprzedaż poszczególnych produktów są aktualne trendy w aranżacji wnętrz komercyjnych. Od kilku lat coraz większą popularnością cieszą się sufity przeznaczone do montażu w ukrytych systemach konstrukcji nośnej, które nie tylko pełnią rolę absorbera dźwięków, ale także wpływają na estetykę wnętrza. Do przeszłości należy przekonanie, że sufit z niewidoczną konstrukcją musi być bardzo trudny w montażu, przykładem obalającym takie mity jest chociażby sufit z krawędzią X, który można instalować na najbardziej typowej, dostępnej na rynku konstrukcji (T24), a przy tym jego montaż jest niezwykle prosty i szybki, a końcowy efekt wizualny – elegancki i minimalistyczny sufit podwieszany. Takie wyroby produkowane są jedynie na liniach w Cigacicach.
D.M.: Jak kształtuje się rynek sufitów z wełny mineralnej na świecie?
A.K.: Rynek sufitów podwieszanych ogólnie można podzielić na dwa obszary: rynek krajów rozwiniętych i rynek krajów rozwijających się. Linię podziału wyznacza przede wszystkim cena produktu. W rozwiniętych krajach UE, w tym w Polsce, największym powodzeniem cieszą się sufity o bardzo dobrych parametrach technicznych (w tym pochłaniania dźwięku) oraz bogatej gamie modułów i krawędzi, takie jak Sonar, Tropic czy Koral. Dużym zainteresowaniem cieszą się także wyroby specjalne, przeznaczone np. do placówek medycznych (linia MediCare) lub o dużej odporności na uderzenia (Samson). W większości krajów Europy Centralnej i Wschodniej największy popyt jest na ekonomiczne sufity podwieszane, które głównie za zadanie mają ukrycie stropu i biegnących pod nim instalacji, niekoniecznie zaś poprawę komfortu akustycznego.
D.M.: Czy w innych krajach są ostrzejsze niż w Polsce wymagania dotyczące akustyki w pomieszczeniach? Proszę o przykłady.
A.K.: Jak wspomniałem, w wielu krajach nienależących do Unii Europejskiej nie ma stosownych norm dotyczących czasu pogłosu. A kiedy państwo nie narzuca konkretnych wymagań, wówczas najczęściej zwycięża rachunek ekonomiczny. Inaczej jest w wielu krajach unijnych, które np. wprowadziły lokalne regulacje prawne dotyczące wartości czasu pogłosu w pomieszczeniach. Przykładem mogą być Niemcy, których norma DIN 18041 z 2004 r. służy pomocą przy projektowaniu akustycznym małych i średnich pomieszczeń. W trosce o komfort i zdrowie użytkowników budynków, także Światowa Organizacja Zdrowia przygotowała wytyczne dotyczące poziomu dźwięku oraz czasu pogłosu i opublikowała je w formie rekomendacji w raporcie „Guidelines for Community Noise” już w 1999 r. [http://www.who.int/docstore/peh/noise/guidelines2. html]. Na tle innych krajów unijnych, Polska jest rynkiem, w którym ustawodawcy nie zawsze nadążają za potrzebami inwestorów. Prace nad normą precyzującą wymagania dotyczące czasu pogłosu trwają już kilka lat, więc na razie musimy polegać na wiedzy inwestorów i odpowiedzialności architektów, którzy projektując nowe obiekty, biorą pod uwagę nie tylko minimalne wymagania, ale również charakter i funkcję budynku, a także dążą do stworzenia komfortowych warunków ich użytkowania w dłuższym okresie.
D.M. Serdecznie dziękuję za rozmowę.