mgr inż. Krzysztof Patoka, Rzeczoznawca Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Materiałów Budowlanych
Adres do korespondencji: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Kontynuując temat standardów opisanych w numerze sierpniowym miesięcznika „Materiały Budowlane” (Standardy w technice dachowej), warto poruszyć temat powszechnie stosowanych folii polietylenowych (PE), jako paroizolacyjnych. Folie tego typu montuje się w Polsce masowo we wszystkich rodzajach przegród: w stropach; dachach i ścianach, nie tylko zewnętrznych. Standardem jest wadliwe układanie tych folii.Wadliwe, bo bez uzyskania szczelności powietrznej warstwy paroizolacyjnej. Nie wystarczy bowiem skleić poszczególne pasma folii. Trzeba jeszcze szczelnie połączyć folię z elementami, z jakimi się ona styka. Obecnie zdarzają się już budowy, których dachy mają dobrze zamontowaną folię paroizolacyjną. Dotyczy to przede wszystkim budynków zaprojektowanych jako pasywne lub energooszczędne. Natomiast na dużych obiektach, np. halach o różnym przeznaczeniu, paroizolacje montowane są „tanio”, czyli nieszczelnie, gdyż przy budowie takich obiektów standardem jest przesadna minimalizacja kosztów budowy. W efekcie właściciel lub użytkownik ponosi ogromne straty z powodu nadmiernej ucieczki ciepła przez dach oraz ewentualnie z powodu wycieku skroplonej pary wodnej.
Materiały Budowlane 9/2019, strona 52-53 (spis treści >>)