dr hab. inż. Halina Garbalińska, prof. ZUT, dr inż. Teresa Rucińska, dr inż. Agata Wygocka
Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie, Wydział Budownictwa i Architektury
W artykule opisano przykład zaniedbań wykonawczych, dotyczących warstwy termoizolującej stropodachów budynków mieszkalnych, który spowodował długi, ok. trzyletni proces naprawczy. Pociągał on za sobą nie tylko koszty zastosowanych metod osuszania, problem z odbiorem obiektów umożliwiającym użytkowanie, ale także koszty badań i wiele problemów w relacjach wykonawca-inwestor. Z pewnych źródeł wiadomo, że inwestor, dbając o reputację firmy, podjął decyzję zdemontowania opisanej warstwy termoizolacji stropodachu i zastosował w to miejsce termoizolację z wełny mineralnej. W zastosowanych przez inwestora rozwiązaniach niewątpliwą przeszkodą w szybkim uporaniu się z uzyskaniem efektu odparowania nadmiar uwody z kompozytu cementowo-styropianowego były wewnętrzne warstwy styropianu. Znaczna różnica w szybkości dyfuzji pary wodnej między kompozytem a styropianem, mimo zastosowanych metod osuszania, powodowała niezwykle powolny proces ubytku wody odnotowany w badaniach kontrolnych.
Materiały Budowlane 1/2014, strona 60-61 (spis treści >>)