Duża w tym zasługa branży handlowej i logistycznej – ich przedstawiciele szukają nowych powierzchni, aby sprostać zmianom w strukturze sprzedaży detalicznej. Ten trend jest widoczny również na polskim rynku.
Londyn/Warszawa, 4 stycznia 2012 – Wielkość wynajętej powierzchni w Europie, Bliskim Wschodzie i Afryce (EMEA) wzrosła w okresie styczeń-wrzesień 2011 roku o 14% w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim. Jak informuje najnowszy raport firmy Jones Lang LaSalle, wzrost ten jest przede wszystkim efektem dostosowywania się najemców do nowych warunków dystrybucyjnych i produkcyjnych.
Transakcje najmu na rynku magazynów w trzecim kwartale 2011 roku
dotyczyły 3,6 mln m kw., co pozwala prognozować, że całoroczny wynik osiągnie
14 mln m kw. Jest to znacznie więcej niż przeciętna wartość z ostatnich 10 lat,
wynosząca 9,2 mln m kw. Nie uda się jednak pobić rekordowych 14,8 mln m kw. z
2010 roku. Sytuacja na rynku jest zatem dobra, ale rosnące obawy o przyszłość
strefy euro i globalne spowolnienie gospodarcze spowodowały, że w ciągu
ostatnich miesięcy najemcy stali się dużo ostrożniejsi. Świadczy o tym spory
spadek wielkości transakcji w trzecim kwartale 2011 roku, który wyniósł 19% w
porównaniu z bardzo udanym drugim kwartałem.
Obecną sytuację na rynku nieruchomości magazynowych komentuje Vincent
Lottefier, Chief Executive, EMEA Corporate Solutions, Jones Lang LaSalle: „Poziom obecnego popytu w regionie EMEA jest wynikiem dużej aktywności
operatorów logistycznych, firm handlowych oraz producentów. Te branże muszą
dostosować się do zmieniającej się struktury handlu. Zwłaszcza w Europie
Zachodniej widać, że rosnące znaczenie sprzedaży internetowej skłaniało
najemców do szukania powierzchni o wyższej jakości i w lepszych lokalizacjach,
co miało służyć zwiększeniu efektywności dystrybucji.
„Najemcy starają się zwiększać wydajność nieruchomości, którymi dysponują. Efektywna sieć dostaw ma teraz pierwszorzędne znaczenie, a niska podaż wysokiej klasy powierzchni magazynowych oznacza, że firmy handlowe i logistyczne mają ograniczoną możliwość zwiększania jakości swoich usług poprzez rozbudowę sieci dystrybucyjnej. Na większy wybór będą mogli liczyć najemcy szukający lokalizacji poza ścisłym obszarem Europy Zachodniej, choć i w tym przypadku poziom dostępnych powierzchni będzie się w ciągu najbliższych 12 miesięcy najprawdopodobniej zmniejszać.”
Ilość wolnej nowoczesnej powierzchni spadła w trzecim kwartale 2011 roku do najniższego poziomu w ciągu ostatnich dwóch lat i nie wzrośnie w najbliższych miesiącach. Analitycy Jones Lang LaSalle zwracają uwagę, że liczba kończonych w ciągu następnych 12 miesięcy inwestycji będzie niższa niż w poprzednich latach. Pojawi się więc tendencja do podwyższania czynszów. Jednak póki co, wzrost czynszów za magazyny w Europie liczony kwartał do kwartału wyniósł w trzecim kwartale 2011 roku zaledwie 0,1% (w drugim kwartale było to 0,7%).
W 2012 roku oferta dla najemców skurczy się również dlatego, że
zdecydowana większość z 4,7 mln m kw. powierzchni wybudowanej w okresie
styczeń-wrzesień 2011 roku została już wynajęta. Wraz ze spadkiem podaży
zaostrzy się konkurencja o wysokiej jakości powierzchnie. W rezultacie, najemcy
potrzebujący dużych powierzchni magazynowych muszą zdecydować się na opcję
„built-to-suit”.
Podobne spostrzeżenia dotyczą również polskiego rynku. Mówi o tym Tomasz Mika, Dyrektor Działu Powierzchni Magazynowych w polskim oddziale firmy Jones Lang LaSalle.
„Najemcy są wciąż aktywni. Jeśli chodzi o dostępną powierzchnię, to mamy do czynienia z pewnym zróżnicowaniem między Warszawą jako miastem i jej okolicami. W granicach miasta współczynnik niewynajętej powierzchni wyniósł 11%, natomiast w okręgu podwarszawskim było to ponad 18%. W całym obszarze aglomeracji wskaźnik wolnej powierzchni cały czas spada, co przy wciąż stabilnym popycie oznacza, że w najbliższej przyszłości czynsze będą rosnąć. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w pozostałej części kraju. Współczynnik dostępnej przestrzeni magazynowej dla całej Polski wynosi 11%. Biorąc pod uwagę niski udział nowych inwestycji spekulacyjnych (tylko 9%), należy się również i tutaj spodziewać wzrostu stawek czynszowych.”