Tomasz Hernik
Siedzę we własnym domu. Wszystkie okna szczelnie zamknięte. Na głowie mam ochronnik słuchu. Nie wiem, czy na boisku w tej chwili odbywa się mecz – boję się sprawdzać, gdyż ekspozycja na dobywający się stamtąd łomot powoduje u mnie momentalną reakcję: zdenerwowanie, wzrost tętna i ciśnienia, a w konsekwencji wszelkie objawy tzw. zmęczenia akustycznego. W związku z tym, że taka sytuacja trwa już 6 lat, konsekwencje zdrowotne są bardzo poważne – ale nie o tym chcę napisać, ale o tym jak, wygląda ścieżka osoby, w przypadku której w bezpośrednim sąsiedztwie, przy maksymalnie niekorzystnym położeniu, powstaje „boisko sportowe” (cudzysłów wyjaśnię później, chociaż ci, którzy mają podobne sytuacje, wiedzą o co chodzi). Będą to doświadczenia tożsame z tymi, jakim poddano wielu obywateli naszego kraju, wmanewrowanych w podobne sytuacje, chociażby w ramach programu „Orlik”.
Materiały Budowlane 8/2020, strona 24-25 (spis treści >>)