logo

e-ISSN 2449-951X
ISSN 0137-2971
Pierwotna wersja - elektroniczna
Pierwotna wersja językowa - angielska

100 punktów za artykuły naukowe!

Zgodnie z Komunikatem Ministra Nauki z 5 stycznia 2024 r. w sprawie wykazu czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych, autorzy za publikację artykułów naukowych w miesięczniku „Materiały Budowlane” z dyscyplin: inżynieria lądowa, geodezja i transport; architektura i urbanistyka; inżynieriamateriałowa; inżynieria chemiczna; inżynieria mechaniczna, a także inżynieria środowiska, górnictwo i energetyka, otrzymują 100 pkt.

Stan idealny w przyszłości
Wyobraźmy sobie projekt inwestycyjny, w którym informacja o budowanym obiekcie jest dostępna on-line w wersji 3D. W takim przypadku istnieje możliwość identyfikacji kolizji, koordynacji międzybranżowej, wprowadzania zmian w czasie rzeczywistym, a wpływ tych zmian na koszty i harmonogram inwestycji będzie na bieżąco dostępny. Założymy, że jest to projekt inwestycyjny polegający na budowie dużego obiektu kubaturowego na cele kultury, realizowany zgodnie z projektem dostarczonym przez wykonawcę i umowę typu Yellow Book FIDIC, przewidującą zmiany ceny i harmonogramu w przypadku zmiany w wytycznych zamawiającego. W trakcie budowy inwestor (publiczny lub prywatny), ze względu na potrzeby najemców, postanawia zmodyfikować funkcje części ogólnodostępnych. Konieczne jest więc przeprojektowanie (przeniesienie) ścian działowych, w tym ścian o odporności ogniowej. Powoduje to konieczność przeprojektowania w zasadzie wszystkich instalacji (wentylacji, oddymiania, instalacji słaboprądowych, tryskaczy), układu sufitów podwieszonych i podłóg podniesionych. Należy od nowa opracować przejścia przez strefy pożarowe. Dzięki pracy w chmurze, zgodnie z BIM, wpływ zmiany układu przegród pionowych na instalacje wewnętrzne i wnętrza ujawnia się na bieżąco. Projektant wykonawcy, wraz ze swoimi podwykonawcami branżowymi, pracuje nad nowym rozwiązaniem i nanosi je na projekt. Pozostali uczestnicy inwestycji mogą na bieżąco oceniać rozwiązanie projektowe. Zmiana projektu automatycznie generuje informację na temat zmiany ceny dla zamawiającego wg stawek i ceny z umowy. Automatycznie modyfikowany jest też harmonogram prac i system wyznacza nową ścieżkę krytyczną i nową datę ukończenia inwestycji. Inżynier kontraktu sprawdza racjonalność nowych rozwiązań, natomiast nie ma powodu nie ufać wynikom przełożenia ich na cenę kontraktu i harmonogram realizacji inwestycji, gdyż wcześniej już sprawdził poprawność analizy ceny kontraktowej i harmonogramu bazowego wykonawcy. Zamawiający, widząc dane wyjściowe, podejmuje ostateczną decyzję akceptującą zmiany, gdyż dysponuje informacją niemalże on-line, dzięki której będzie mógł porównać korzyści z zaspokojenia potrzeb najemcy i dodatkowe nakłady czasowe oraz finansowe. Zmiany zostały wprowadzone w ciągu kilku dni, w związku z czym zmniejszenie wydajności na odcinku objętym zmianą było minimalne.

Stan obecny
Ta sama inwestycja. Inwestor publiczny zorientował się, że jego budynek wymaga przeprojektowania. W związku z wytycznymi związanymi z kwalifikowalnością środków i dyscypliną finansów publicznych, mimo faktycznych podstaw do wprowadzenia zmiany, postanawia nie przeprowadzać normalnej procedury przewidzianej kontraktem. Projektant przygotowuje nowe rysunki w wersji papierowej pod pretekstem wprowadzania nieistotnej zmiany w ramach nadzoru autorskiego. Inżynier kontraktu czuje się w obowiązku trwać przy stanowisku inwestora, że faktyczna zmiana jest jedynie nieistotną modyfikacją, która nie powinna mieć wpływu na cenę i harmonogram. Inżynier wydaje polecenie jej wdrożenia z adnotacją, że wykonawca może co najwyżej wystosować roszczenie o zwrot rzekomych dodatkowych kosztów i wydłużenie czasu.Wykonawca protestuje, ale w końcu ulega w związku z groźbami zajęcia zabezpieczenia należytego wykonania. W trakcie wprowadzania zmiany okazuje się, że projektant wykonawcy nie dostrzegł niektórych dodatkowych efektów w wyniku jej wprowadzenia, w związku z czym trzeba dodatkowo rozwiązać kilka kolizji. Wykonawca wstrzymuje roboty, zamawiający odmawia uznania prawa do wydłużenia czasu realizacji i dochodzi do sporu, który ostatecznie nie jest rozstrzygany na budowie. Tradycyjnie zamawiający doprowadza do przesunięcia sporu na etap rozliczeń, po czym odmawia rozwiązania ugodowego i sprawa trafia do sądu. Wyrok sądu pierwszej instancji jest podważony w wyniku apelacji, ostateczne rozstrzygnięcie następuje po dziewięciu latach od zdarzenia. W tym czasie upada podwykonawca odpowiedzialny za część z robót będących przedmiotem sporu.

mgr inż. Michał Skorupski, MBA, Związek Pracodawców Branży Usług Inżynierskich
inż. Marcin Mikulewicz, MBA, Stowarzyszenie Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców

Przeczytaj cały artykuł (pdf) >>>